Klikasz – kupujesz

Klikasz – kupujesz
Coraz więcej Polaków decyduje się na zakupy w sieci. Jak wynika z badań rynku w tym roku e-sklepy zwiększą sprzedaż o 1 mld zł, do 7,5 mld zł. To najlepszy wynik od lat. Na tle innych krajów prezentujemy się jednak dość blado.

Rynek e-commerce ma się w Polsce coraz lepiej. I choć wydajemy w Internecie nadal niewielkie ilości pieniędzy, wybierając tanie przedmioty, to dynamika wzrostu tego sektora rynku jest imponująca. Rodzime sklepy internetowe rosną najszybciej w Europie.

Jak podaje „Rzeczpospolita” według najnowszych danych firmy Euromonitor International w ubiegłym roku Polacy w sklepach internetowych wydali 6,5 mld zł, czyli ponad 16 procent więcej niż rok wcześniej. Prognoza na ten rok zakłada nieco wolniejsze tempo wzrostu, bo 15,4 proc., ale to efekt wyższej bazy. Analitycy bowiem spodziewają się, że w e-sklepach w tym roku wydamy o 1 mld zł więcej i będzie to już kwota 7,5 mld zł. Dane Euromonitora nie obejmują wyników serwisów aukcyjnych. Jednak jak pisaliśmy w „Rz”, serwis Allegro, zdecydowany lider tego rynku, w 2010 r. spodziewał się wzrostu sprzedaży dokonanej za pośrednictwem swego serwisu o 15,6 proc., do 7,4 mld zł. W sieci wydajemy więc już ponad 15 mld zł, a dane te nie obejmują zakupu biletów czy różnego typu usług.

Badania Centre for Retail Research, na które powołuje się z kolei „Gazeta Prawna.pl”, donoszą, że w zeszłym roku statystyczny Polak kupił w sieci średnio 16 tanich produktów (tańszych niż 20 euro), na które wydał 367 euro. Z wynikiem tym uplasowaliśmy się na ostatnim, szesnastym miejscu w Unii Europejskiej. Tymczasem przeciętny Europejczyk nabył w sieci 25 produktów wydając na nie aż 1072 euro.

W raporcie Euromonitor International czytamy, że wciąż zdecydowanie najchętniej kupujemy w sieci sprzęt elektroniczny. W ubiegłym roku ten segment zyskał 14,3 proc. (był wart 1,5 mld zł), a prognoza na ten rok zakłada kolejne 8,3 proc. Wyniki potwierdzają sklepy. Neo24.pl podaje, że praktycznie w każdym miesiącu 2010 r. notowało wzrost sprzedaży w ujęciu rok do roku. Kulminacją był oczywiście grudzień, kiedy zwyżki sięgnęły ok. 40 proc. w stosunku do 2009 r. Co więcej, w stosunku do listopada 2010 różnica ta wynosiła 20 proc. i spowodowana była zarówno okresem przedświątecznym, jak i wielkością oferty. Przedstawiciele także innych sklepów sprzedających elektronikę potwierdzają, że choć cena oczywiście wciąż jest głównym magnesem, to jednak klienci zwracają także uwagę na doradztwo czy możliwość zakupu na raty.

Inne kategorie produktów również zyskują. Sprzedaż filmów, książek, muzyki i gier w 2010 r. w e-sklepach wzrosła o 23 proc., w tym ma to być 24,9 proc. i na tego typu produkty wydamy już 817 mln zł.

A co z produktami spożywczymi? Prognozy zakładają, że w tym roku wydamy na nie niemal 300 mln zł. Ten segment rozwija się w błyskawicznym tempie, obroty sklepów rosną nawet o 100 proc. rocznie. Na rynku mocną pozycję mają e-sklepy sieci Piotr i Paweł oraz Alma, obecne w największych aglomeracjach. Na ten rok ambitny plan rozwoju ma Bomi.

Rodzimy e-handel rozwija się w błyskawicznym tempie, to jednak sieciowe wydatki Polaków w porównaniu z innymi narodami europejskimi są znacznie niższe. Rekordzistami są Brytyjczycy, którzy w 2010 r. w sieci wydali 52,1 mld euro, Niemcy 39,2 mld euro, a Francuzi 31,2 mld euro. Jeśli chodzi o łączny budżet na Internet na jedną osobę (nie tylko na zakupy towarów, ale wszelkie wydatki w sieci), także prowadzą Brytyjczycy z kwotą 861,6 euro. W Polsce jest to ciągle jedynie 87,7 euro.

źródło: http://biznes.onet.pl/polacy-szturmuja-sklepy-w-sieci,18572,4161825,1,prasa-detal
oraz http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9043892,GP__Gwaltowny_wzrost_polskiego_rynku_e_commerce.html